Czasami bywa tak, że strona sporu nie widząc możliwości rozstrzygnięcia go na drodze polubownej, zbyt pochopnie decyduje się skierować sprawę na drogę postępowania sądowego. Dzieje się tak najczęściej, gdy w świetle podniesionych przez przeciwnika argumentów przeczących zasadności pozwu, powód dochodzi do wniosku, że wysoce prawdopodobne jest przegranie procesu. Wówczas powód, aby uniknąć generowania dodatkowych kosztów może cofnąć pozew, który nie wywoła żadnych skutków, jakie ustawa wiąże z wytoczeniem powództwa. Będzie mógł więc w przyszłości ponownie dochodzić roszczenia, również na drodze sądowej. Cofnięcie to jednak musi być połączone ze zrzeczeniem się roszczenia, gdy następuje po rozpoczęciu pierwszej rozprawy i na cofnięcie nie zgadza się pozwany.
Oświadczenie powoda polegające na cofnięciu pozwu ze zrzeczeniem się roszczenia jest przedmiotem wątpliwości doktrynalnych w zakresie jego skutków. Czynność ta na pewno wyłącza możliwość późniejszego dochodzenia roszczenia przed sądem. Skutki materialnoprawne są jednak sporne, a w doktrynie można wskazać dwa odmienne stanowiska w tej kwestii.
W pierwszym ujęciu zrzeczenie się roszczenia pociąga za sobą nie tylko skutek procesowy, ale także skutek materialnoprawny w postaci zwolnienia dłużnika z długu, przy czym szczególnego rodzaju, ponieważ nie wymaga się w tym przypadku zgody dłużnika (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego – zasada prawna z dnia 23 lutego 1970 r., III CZP 81/69, OSNC 1970, nr 7-8, poz. 119). Zgodnie z drugim, zrzeczenie się obejmuje jedynie roszczenie w sensie procesowym, a czynność ta nie dotyka bytu roszczenia materialnoprawnego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 30 maja 2014 r., I ACa 91/14).
Należy dojść do wniosku, że skutek wywołany zrzeczeniem się roszczenia powinien być każdorazowo uzależniony od przedmiotu procesu. Niejednokrotnie bowiem przedmiotem dochodzenia nie jest w ogóle roszczenie materialnoprawne (gdy powód żąda zasądzenia świadczenia na jego rzecz), lecz ustalenie lub ukształtowanie stosunku prawnego lub prawa. Dokonanie takiego rozróżnienia, pozwala przyjąć, że tylko w przypadkach, gdy roszczenie procesowe dotyka sensu materialnoprawnego, cofnięcie pozwu połączone ze zrzeczeniem się roszczenia wywołuje poza skutkami procesowymi także skutki w sferze prawa materialnego, takie jak zwolnienie z długu (508 k.c.), a więc prowadzi do braku zaspokojenia wierzyciela, wygaśnięcia zobowiązania. Nie ulega więc wątpliwości, że powód zrzekając się roszczenia wobec pozwanego traci legitymację nie tylko ponownego wystąpienia przeciwko niemu na drogę sądową o zapłatę kwoty wynikającej z pozwu, ale przede wszystkim traci prawo żądania zapłaty istniejącego długu. Wydaje się, że tylko takie rozwiązanie najlepiej odpowiada instytucji zrzeczenia.
Czy jednak powód będzie zobowiązany do zwrotu pozwanemu kwot, które ten już uiścił, a były one częścią składową roszczenia dochodzonego pozwem, co do którego powód cofnął powództwo ze zrzeczeniem się roszczenia? Jeżeli odpowiedzi na tak zadane pytanie będziemy poszukiwać w analogii do instytucji zwolnienia z długu, które zgodnie z wyrokiem SN z dnia 13.11.2003 r., IV CK 202/02, OSP 2005, nr 6, poz. 75 może obejmować jedynie dług istniejący, oznaczać to będzie, że zrzeczenie się roszczenia w procesie odniesie skutek ex nunc (tzn. nie zadziała z mocą wsteczną). Po stronie dłużnika nie zaktualizuje się więc wobec wierzyciela roszczenie o zwrot słusznie spełnionej części świadczenia.
W przypadku wielości dłużników, kwestią niezwykle dyskusyjną pozostaje to, czy zrzeczenie się roszczenia przez powoda wiąże się z definitywną rezygnacją z dochodzenia swoich praw wobec wszystkich dłużników solidarnych (np. wspólników spółki jawnej), albo wobec przypadków odpowiedzialności in solidum, do której w drodze analogii stosuje się przepisy o zobowiązaniach solidarnych (np. odpowiedzialność odszkodowawcza gminy i byłego lokatora z tytułu bezumownego korzystania z lokalu właściciela). Gdy spojrzymy na to zagadnienie kolejny raz z perspektywy zwolnienia z długu, nie sposób nie wspomnieć o art. 373 k.c., zgodnie z którym zwolnienie z długu jednego z dłużników solidarnych nie ma skutku względem współdłużników (zarówno solidarnych, jak i in solidum). Wydaje się więc, że procesowe zrzeczenie się roszczenia w stosunku do jednego z dłużników, należy wówczas traktować jako zwolnienie tego konkretnego dłużnika z odpowiedzialności za dług, nie niweczące jakkolwiek samego długu.
Ocena jednak prawa pozwanego do żądania od powoda, który zrzekł się części roszczenia, zwrotu pozostałego spełnionego świadczenia, czy też ocena legitymacji czynnej powoda do wystąpienia przeciwko dłużnikowi solidarnemu z kolejnym powództwem, pomimo wcześniejszego zrzeczenia się roszczenia wobec współdłużnika, zależeć będzie w dużej mierze od interpretacji przez sądy oświadczenia o zrzeczeniu się roszczenia w świetle jego podobieństwa do zwolnienia z długu z art. 508 k.c. i zakresu odpowiedniego stosowania odwołujących się do zwolnienia z długu innych przepisów Kodeksu cywilnego.
Należy jednak pamiętać, że pomimo podobieństwa skutków, zrzeczenie się roszczenia w procesie nie jest tożsame, a jedynie zbliżone jest w skutkach do materialnoprawnego zwolnienia z długu, które dla swej ważności wymaga przecież zgody dłużnika.
Joanna Ryszkowska
radca prawny